Ciekawostka tygodnia #2

Baner ze znakiem stop

Pionowe zna­ki dro­gowe. Widzimy je wszędzie. Zwyczajne, a jed­nak jest w nich magia. Polscy grafi­cy i poligrafowie coś o tym wiedzą. A więc? – Najpierw arkusze blachy pokryte szarą far­bą proszkową wygrze­wane są w piecach. To pod­kład. Z blach wyci­na się ksz­tał­ty. Licem znaku będzie nakle­j­ka z samo­przylep­nej folii. Dla autostrad folie są maksy­mal­nie odblaskowe, tzw. trze­ciej gen­er­acji. Projekt znaku, grafik DTP generu­je w pro­gramie wek­torowym. Kolorystyka, ksz­tałt i wielkość musi odpowiadać ściśle nor­mom bez­pieczeńst­wa. Druk odby­wa się na drukarkach sze­roko­for­ma­towych UV. Zarówno one jak i pro­file kolorów oraz far­by dos­tosowane są do oznakowa­nia dro­gowego. Zadruk będzie odporny na wilgoć i światło oraz dodatkowo zabez­piec­zony ochron­ną folią przezroczys­tą. Teraz dopiero lico pre­cyzyjnie nakle­ja się na blachę. – Czyż nie jest miło na każdej drodze zobaczyć efekt swo­jej pra­cy?